Wróżbiarstwo czyli prosta droga do spotkania z szatanem

Cześć dziewczyny, wpadłam dzisiaj na artykuł przestrzegający przed spotkaniem z wróżkami. Ponoć kiedy człowiek przestaje ufać Bogu, a zawierza człowiekowi, który jest w rękach szatana (wróżki), to daje mu duże pole do popisu i kierowanie życiem człowieka. Jak sądzicie? Czy całe wróżbiarstwo jest niebezpieczne czy tylko nieliczne jego odłamy?

Justyna moc przewidywania przyszłości nie jest boskim stworzeniem. Wróżbiarstwo, ezoteryka, moce, jasnowidztwo są dziełami szatana i dlatego tak łatwo wróżby się sprawdzają, bo szatan prowadzi Cię za rękę, kiedy jesteś na rozstaju dróg. Tak mało osób w ogóle jest świadomych na co się pisze chodząc do wróżki. Słyszałam nawet, że ludzie czasem miewają omamy słuchowe i wzrokowe. W skrajnych przypadkach jest tak źle że trafiają do psychiatryka. Ale ile w tym prawdy to nie wiem.

Wiecie co, zastanawiam się tylko jak to się ma do osób niewierzących. W końcu istnienie szatana oznacza istnienie Boga. Trudny temat Very Happy

Mariposa, zamiast w Boga można wierzyć w dobro i zło, co jest też nieodłącznym elementem życia Smile

Więc idąc tym tokiem, wróżbiarstwo może być postrzegane jako zło. Ot, wyjaśniłem Ci jak wróżbiarstwo jest postrzegane wśród ateistów Wink

Nieee, moim zdaniem to zbyt mocne słowa. Jeśli wróżbiarstwo byłoby tak bardzo szkodliwe to na pewno tyle osób by się tym nie zajmowało, a jeszcze więcej by z tego nie korzystało. Co więcej kościół by tego nie akceptował, a przecież Polska to kraj Chrześcijan, a amatorów wróżbiarstwa nie brakuje Wink

Fantazja przed pisaniem odpowiedzi na forum, radzę się najpierw trochę zainteresować tematem i poczytać, przecież kościół nie akceptuje wróżbiarstwa i jest ono określane jako grzech ciężki. Natomiast co do szkodliwości wróżbiarstwa, to wiele osób nie zdaje sobie z niej sprawy.

Mama mnie zawsze przestrzegała i prosiła żebym nie chodziła do wróżek. Koniec końców i tak jej nigdy nie posłuchałam i namawiałam żeby poszła ze mną, żeby pokazać jej że to właściwie nic takiego. Konsekwencje będziemy ponosić pewnie w życiu po życiu, ale wtedy będzie za późno żeby powiedzieć mamie, że miała rację Wink

To straszne co tutaj piszecie. Nigdy nie myślałam o wróżbiarstwie w taki sposób i myślałam, że osoby, które nie chodzą do wróżek po prostu nie chcą znać przyszłości. Dlaczego o konsekwencjach nie mówi się głośno?

Ja do wróżbiarstwa podchodzę bardzo prostolinijnie w myśl zasady co nas nie zabije to nas wzmocni. Przecież po śmierci i tak będzie mi wszystko jedno.

Wiecie, nigdy tak o tym nie myślałam, traktowałam wizyty u wróżki jak formę zabawy. Chyba muszę się poważnie zastanowić nad kolejną wizytą.

Ognik, ale co jeśli tak jak przewiduje biblia istnieje życie po życiu ? Zastanawiałeś się nad tym ?

wiadomo, że to igranie z jakimiś siłami nieczystymi, ale nie ma co też popadać w skrajności. Idąc śladami kościoła nie jesteśmy błogosławieni.

Justyna a kto ma mówić głośno o konsekwencjach ? Osoby, które korzystają z pomocy wróżek są tak od tego uzależnione, że nie potrafią od tego odejść bez względu na konsekwencje.

A to akurat prawda. O konsekwencjach wiedza tylko nieliczni. Chociaż konsekwencje nie są do końca znane to nie jednego strach przed nimi odciągnął od wróżbiarstwa. Sama miałam chwilę zwątpienia, jak porozmawiałam z księdzem o chodzeniu do wróżki, w tej chwili staram się ostrożnie kroczyć po świecie magii.

Cześć, chciałam się po raz pierwszy wybrać do wróżki i postanowiłam zaciągnąć języka. Trafiłam tutaj i już sama nie wiem co robić. Trochę się boję tych konsekwencji. Myślicie, że mimo to powinnam pójść do wróżki tak jak zamierzałam ?